Udało mi się zrobić lalkę z główki ze skośnymi oczami. Powstała ona kiedyś przypadkiem, gdy próbowałam zrobić oczy nowym sposobem. Gdy zobaczyła ja moja córka powiedziała "Mamo, może uda Ci się z tej główki zrobić Mulan?". Nie planowałam zrobienia Mulan. Nie chodzi o to, że nie lubię tej bohaterki czy nie podoba mi się film. Wręcz przeciwnie, fabularna wersja filmu bardzo mi się podoba. Po prostu taki pomysł nie przyszedł mi nigdy do głowy. Ale skoro już miałam główkę, pomyślałam dlaczego nie. Obejrzałam jeszcze raz film. Przyjrzałam się dokładnie strojom i zaczęłam szyć. Na razie ma spodnie, koszulę i kimono. Przede mną dwie najtrudniejsze rzeczy, buty i ozdobny pas. Kto oglądał film i zwrócił uwagą na pas, ten wie o czym mówię. Mam nadzieję, że niedługo będę mogła Wam pokazać Mulan w pełnym stroju.
Po uszyciu Ani z Zielonego Wzgórza zastanawiałam się nad kolejną lalką. Zrobiłam 3 główki. Jedna z nich była bardziej chłopięca niż dziewczęca. W pewnym momencie pomyślałam, że po lekkim przemodelowaniu będzie to idealna główka dla Rona Weasleya. Od razu też wiedziałam jak chciałabym go zrobić. W mojej głowie siedział na krześle w Tiarze Przydziału. Wiedziałam, że z lalką i ubraniem sobie poradzę, problemem było krzesło. Nigdy nie pracowałam w drewnie. W pierwszej chwili postanowiłam, że je zamówię u jakiegoś stolarza. Jednak cena 300 zł ostudziła moje zapały. Przez krótką chwilę myślałam o zmianie koncepcji, jednak pierwotna wizja nie chciała zniknąc z mojej głowy. Szwagier podpowiedział mi kilka sklepów z elementami drewnianymi. W jednym z takich sklepów kupiłam drewniane listwy, które po sklejeniu posłużyły za nogi krzesła. Jako górę wykorzystałam krążki kupione na Allegro. Miały odpowiednią średnicę ale za małą grubość i musiałam skleić ze sobą 4 takie krążki. Na początku myśl...