Tydzień temu moja córeczka stanęła przed lustrem i stwierdziła, że ma tylko jeden kapelusz. "Mamusiu, przecież ja nie mogę pojechać na wakacje tylko z jednym kapeluszem"- usłyszałam. Pomyślałam, że to całkiem słuszna uwaga. Tym bardziej, że jedziemy do Hiszpanii a tam w lato słońce ludzi nie oszczędza. Biorąc pod uwagę ile rzeczy planowałam uszyć przed wyjazdem, zdecydowałam, że nie będę robić z siebie matki polki. Przecież to, że umiem szyć, nie znaczy że nie mogę kupić kapeluszy w sklepie. Siadłam przed komputerem, przeleciałam kilka stron sieciówek typu Zara czy H&M i niestety stwierdziłam, że wybór kapeluszy jest delikatnie rzecz ujmując ograniczony. Jak to mówi moja córka w internecie jest wszystko, więc wpisałam "jak uszyć kapelusz dla dziecka" i wyskoczyło mi kilka tutków. Najbardziej użyteczny wydawał mi się tutek i wykrój z bloga szczesciemszyte.blogspot.com . Szycie kapelusza kojarzyło mi się zawsze z mnóstwem dłubaniny ale po przejrzeniu tutka ...