Wczoraj był wspaniały dzień. Moja siostra z rodzinką przyjechała do nas na urodziny Oli :). Co prawda odwiedziny lekko spóźnione ale wyczekane :). Szkoda, że mieszkamy w innych miastach i te wizyty są takie rzadkie :(.
Czemu piszę o tym w miejscu, w którym zwykle opisuję to co uszyłam? Bo dzisiaj chce się wam pochwalić nie tym co uszyłam sama, ale tym co uszyła moja siostra. Moja, kochana, szalona siostra uszyła Oli prezent. Nie jakiś tam prezent, nie geterki, czapkę czy bluzę. Prezent, który zawojował moją córkę na maksa. Prezent, z którym nie rozstaje się ani na chwilę. Prezent, który stoi przy stoliczku kiedy je, z którym się można pobawić i który obserwuje zabawę z innymi, prezent który asystuje mojej córce przy każdej wykonywanej czynności. "Prezent ideał" - jak się wypowiedziało wczoraj moje dziecko. Tak więc przed wami, prezent ideał w asyście mojego dziecka oczywiście :):
Komentarze
Prześlij komentarz