Moja 6 letnia córeczka całą drogę do przedszkola tłumaczyła mi dlaczego jestem najlepszą mamą na świecie :). Jedne rzeczy, o których mówiła były proste a inne zaskakujące, takie z których nie zdawałam sobie sprawy, że są dla niej tak ważne. Przez większość wypowiedzi przewijało się to, że mam dla niej czas. "Kocham Cię mamo, bo jak dzwoni budzik to są przytulanki wygłupianki przed wstaniem". Rzeczywiście są ;). Gdy zaczęła chodzić do przedszkola i musiałyśmy wstawać o określonej porze, chciałam zrobić wszystko, żeby nie było wstawania na gwizdek, żebyśmy miały chwile czasu dla siebie. Nastawiam budzik 10 minut wcześniej, żeby się nie śpieszyć i mieć czas dla niej. Wydaje się taka prosta rzecz ale jest dla niej ważna. Gdy wyszłam z przedszkola rozpłakałam się. Pomyślałam, że ja też mam najlepszą mamę na świecie. I pewnie właśnie dlatego, że ją mam potrafię być dobrą mamą dla swojego dziecka. Nie doceniamy swoich mam, gdy jesteśmy mali. Jakoś tak podświadomie przyjmujemy,...