W ubiegłym roku, w okolicach Bożego Narodzenia jedna z dziewczyn na grupie szyciowej wstawiła post z uszytymi ręcznie gnomami. Skrzaty niesamowicie mnie urzekły. Stwierdziłam jednak, że filc i szycie ręczne nie są dla mnie. W tym roku znowu pojawiły się gnomy. Pojawił się również link do tutoriala http://s30893898787.mirtesen.ru/blog/43644092903/Novogodnie-gnomiki . Poparzyłam na tą stronę i pomyślałam sobie, dlaczego nie. Gdy powiedziałam córce, że chce spróbować uszyć krasnala, stwierdziła z przekąsem, że ona krasnali nie lubi. Zmieniła zdanie, gdy zobaczyła je na ekranie komputera. "Mamo uszyjesz takie gnomy 3, małego, dużego i wielkiego". Umówiłyśmy się, że zaczniemy od jednego ;). Kupiłam mały kawałek czerwonego i szarego filcu oraz taśmę z dużymi pomponami, które miały służyć za nosy. Czerwony gładki ściągacz na nóżki i kawałek futerka wygrzebałam z zakamarków szafy. Gdy zaczęłam zszywać czerwoną czapeczkę Ola przybiegła do mnie. "Mamo szyjesz ręcznie, to ja t...