Pewnego dnia weszłam do pasmanterii po suwak, a wyszłam z piękną koronką :). Myślałam, że będzie pasowała do popeliny, która kupiłam kilka miesięcy temu na lalabaj.pl. Gdy w domu przyłożyłam do siebie te dwa materiały, połączenie ich nie wydawało mi się najlepszym pomysłem. Oba były piękne ale oddzielnie.
Postanowiłam więc dokupić błękitny batyst i połączyć go z koronką. Z niebiesko-białej popeliny postanowiłam uszyć inną sukieneczkę. Przejrzałam wszystkie posiadane przeze mnie, dziecięce Burdy i Ottobre. Szukałam wykroju prostej sukieneczki z rozszerzanym dołem i jak to się wyraziła moja córeczka "księżniczkowymi rękawkami". Sukieneczkę taką znalazłam w Burdzie dla dorosłych 6/2017 model 129.
Postanowiłam najpierw uszyć sukieneczkę w popeliny. Chyba podświadomie bałam się szycia tej koronki, poza tym tak do końca nie miałam na nią pomysłu. Miałam metr popeliny. Wykroiłam z niej całą sukieneczkę, łącznie z podszewką góry i rękawków. Podszewkę dołu zrobiłam z podszewki kupionej stacjonarnie. Opis szycia w Burdzie tym razem był dla mnie do ogarnięcia. Nie wiem czy czytelność opisów wzrosła, czy ja szyje coraz więcej i są dla mnie coraz bardziej zrozumiałe. Jedyną trudną i pracochłonną rzeczą w sukieneczce jest wszycie rękawków. Wymagają one poświęcenia czasu, dokładnego fastrygowania i dość dużej precyzji w szyciu. Po pierwsze powoli. Zanim naciśniemy pedał gazu ;) sprawdzamy czy na pewno pod stopką marszczenie układa się tak jak chcieliśmy. W opisie jest napisane żeby wewnętrzną część rękawka przyszyć po szwie, przyznam się że się trochę bałam że coś mi nie wyjdzie i przyszyłam go po prostu ręcznie ściegiem krytym :). Zabawy trochę było ale efekt "księżniczkowych rękawków" osiągnięty :). Jeszcze jedną rzeczą, na którą należy zwrócić uwagę jest rozcięcie dolnej części sukienki na przedłużeniu linii guzików. Należy bardzo uważać na to żeby możliwie wąsko je obszyć.
Zachęcona efektem pierwszej sukieneczki postanowiłam wziąć się za koronkę. Tym bardziej, że Ola przebierała już nóżkami. Postanowiłam zmienić trochę wykrój, zamiast guzików wszyłam kryty zamek i bardziej zasłoniłam plecki. Koronkę postanowiłam przyszyć na dole sukienki i w pasie. Koronkę w pasie po prostu naszyłam na górę sukieneczki. Dolną koronkę przyszyłam najpierw do warstwy materiału odpowiadającej rozmiarowi koronki, później przyszyłam wraz z materiałem do dołu sukieneczki. Zamiast marszczenia postanowiłam tym razem zrobić zakładki, miałam nadzieję że sukieneczka nabierze bardziej eleganckiego wyglądu. Pod spód sukieneczki przyszyłam uszytą z podszewki halkę, złożoną z 3 połączonych ze sobą falbanek. To był mój pierwszy zamek kryty, który musiałam wszyć w sukienkę w podszewką. Pomógł mi tutek ze strony 123szyjeszty.pl. Księżniczka zadowolona :).
Komentarze
Prześlij komentarz