Kilka tygodni temu natknęłam się na opis czapeczki z nausznikami robionej warkoczami. Wzór na czapeczkę jest własnością Justyny Lorkowej i można go znaleźć tutaj http://www.letesknits.com/patterns/free_patterns/i_heart_cables.html. Czapeczka jest wyjątkowa, ponieważ warkocze zmniejszają się wraz ze zwężaniem czapeczki, co moim zdaniem daje bardzo fajny efekt. Poza tym ja uwielbiam warkocze i miałam ochotę zobaczyć jak wyjdzie. Pokazałam czapeczkę mojej córce ale ona stanowczo stwierdziła, że takiej czapeczki nie chce.
Odłożyłam myśl o jej dzierganiu na bok. Przecież nie będę robić do szuflady, a robienie i sprzedawanie jakoś mi nie idzie :). Sprzedawca ze mnie marny a i chętnych na płacenie za ręcznie robione rzeczy jakby brak :). Temat powrócił razem z rozmyślaniem o prezentach świątecznych. Mamy takiego jednego maluszka, który mieszka daleko i tak pomyślałam, że oprócz prezentu włożylibyśmy mu do paczki czapeczkę i szalik. Krzysiek stwierdził, że to świetny pomysł.
Czapka z nausznikami w warkocze to fajna opcja dla takiego smyka. Tym bardziej, że jego mama nie robi na drutach. Upewniłam się jeszcze u babci, czy mu takiej czapki na drutach już nie zrobiła, ale okazało się, że babcia się jeszcze za robienie na drutach nie wzięła. Poza tym stwierdziła, że to super pomysł.
Miałam w domu dwa kłębki szarej wełny Drops Big Merino, więc wzięłam się za druty od ręki. W oryginale czapeczka została zrobiona drutami 4,5 a ściągacz 4. Ponieważ ja miałam grubszą wełnę robiłam czapeczkę drutami numer 5 a ściągacz z braku drutów nr 4,5 drutami nr 4. Wzór na czapeczkę na stronie jest tak cudownie opisany, że nie miałam najmniejszych problemów. Zrobienie czapeczki zajęło mi 2 wieczory. Efekt końcowy naprawdę fajny. Zabrakło mi niestety wełny na pompony ale nawet bez nich wygląda super.
Jak moja córeczka zobaczyła efekt końcowy dokonała przewłaszczenia czapeczki. I nie ważne, że przecież czapeczka nie jest w dziewczynkowym kolorze, i że ledwo jej się główka w nią mieści. Radocha z noszenia czapeczki bezcenna :):
A skoro coś wprawia moje dziecko w tak zawadiacki nastrój to nie zamierzam mu tego odbierać. Dla Arianka zrobię drugą czapeczkę. I dorobię jeszcze dzieciakom szaliki. Tylko zastanawiam się nad wzorem. Szalik w warkocze nie jest dobrym pomysłem, bo nie będzie dobrze wyglądał z lewej strony. Domówiłam na razie wełny w kolorze szarym, granatowym i ecru. I jak nie przyjdzie mi do głowy inny pomysł zrobię je po prostu ściegiem francuskim w pasy i dorobię do czapek pompony w tych kolorach. Mam jednak nadzieję, że zanim przyjdzie dostawa wymyślę jakieś ciekawsze rozwiązanie :).
Komentarze
Prześlij komentarz