Do niektórych projektów dorastam miesiącami. Tak było również z ta koszulową sukienką. Materiał na nią kupiłam razem ze sztruksem na niebieski płaszczyk dla córeczki Sztruksowy płaszczyk w Soho . Tak się nosiłam bo nie byłam do końca przekonana do wykroju tej sukienki. Przemawiało do mnie to, że jest opisana w Burdzie Szycie krok po kroku. Pomyślałam sobie, że przy okazji szycia tej sukienki nauczę się wszywać rękawy, robić kołnierzyk i mankiety. Z drugiej strony jednak te rzeczy mnie trochę przerażały. Jak to się potocznie mówi, łatwo na nich popłynąć :). Wykrój zrobiłam przed chorobą. Później dopadł mnie jakiś dziwny wirus, który nie mógł się zdecydować czy ma zaatakować gardło czy zatoki i objawiał się na dodatek strasznym osłabieniem i światłowstrętem :). Nie mogłam robić dokumentnie nic. Pomyślałam sobie w duchu, że tak miało być. Po prostu miałam tej sukienki nie szyć i już :). Tak chyba jednak nie było. W piątek już było trochę lepiej i siadłam do m...