Od kilku miesięcy miałam ochotę zrobić amigurumi. Kupiłam sobie nawet w Londynie książkę jak robić ami. Nie mogłam się jednak do tego zabrać. Zmotywowały mnie trochę święta. Moja kochana córeczka uwielbia koty. Postanowiłam, że zrobię jej kotka na szydełku. Postanowiłam robić wieczorami, jak pójdzie spać, żeby zrobić jej niespodziankę na gwiazdkę.
Wybrałam włóczkę Jeans Plus, szydełko, zgodnie z zasadą jeden numer mniejsze niż polecane przez producenta włóczki, czyli 4. I zaczęłam robić. Nie skorzystałam z książki, którą upiłam w Londynie mimo, że był w niej opis kota. Jakoś się bałam. Wolałam pierwszy raz robić z opisu, który będzie dla mnie w 100% zrozumiały. Wybrałam plik z grupy Facebookowej Przytul amigurumi :) "Szara kotka". Wszystko jest tam ładnie opisane, poza tym, że w jednym miejscu jest pomyłka i zamiast oznaczenia zamykania oczek jest oznaczenie dodawania oczek. Ale ponieważ jest podana liczba oczek w każdym rzędzie można łatwo ten błąd wyłapać.
Udawało mi się otrzymać niespodziankę w tajemnicy, do momentu gdy miała dolne łapki i pupę :). Robiłam ją wieczorami i kamuflowałam za maszyną. Pewnego poranka usłyszałam jednak: "Mamusiu co to są za nóżki?". No i po niespodziance. Powiedziałam, że to miała być niespodzianka a teraz już nie będzie. Ale ona miała taką radochę, że odkryła mój sekret, że chyba z niespodzianki nie było by większej. "Wiesz tato, ja jestem bardzo ciekawska i odkryłam sekret mamusi" - usłyszał mój mąż po powrocie z pracy. Radości z kotka nie było mniej niż gdyby był niespodzianką :).
Kotek został skończony w jeden wieczór, bo nie musiałam kamuflować się przed córką :). Dostał niebieskie oczka i czarny nosek :). Chciałam mu jeszcze zrobić ubranko, pyszczek i wąsiki ale Ola stanowczo zaprotestowała. Stwierdziła, że taki jest piękny i nic więcej nie trzeba mu robić. Gdy zaczęłam ją przekonywać, że może chociaż pyszczek i wąsiki mu wyszyję zobaczyłam łzy w jej oczach. No, nic na siłę pomyślałam, w końcu nie robiłam go dla siebie :). Chociaż może dla siebie trochę też :).
Komentarze
Prześlij komentarz