Wczorajszy finał Mistrzostw Europy w piłce nożnej totalnie wypaczył sędzia idiota. Ja rozumiem, że to Brytyjczyk, rozumiem że w Anglii się akceptuje trochę brutalniejszą grę, rozumiem też, że sędziowanie takiego meczu na szczycie wiąże się z dużym stresem ale to co zaprezentował wczoraj sędzia główny przechodzi moje możliwości akceptacji.
Najpierw, nie zauważając fauli i agresywnego zachowania na boisku, doprowadził do sytuacji, w której Payet wjechał bez pardonu w kolano Ronaldo. Nie przepadam za tym piłkarzem, jakoś mi on nie leży, ale nienawidzę gdy sędzia decyduje o wyniku gry. Sędzia na boisku powinien być niezauważalny. Po meczu powinniśmy go w ogóle nie pamiętać, to znaczy że dobrze sędziował i nie popsuł widowiska. A ten palant sprawił, że cały mecz można było wracać do jego głupich decyzji. Z czego dwie, nie odgwizdanie faulu na Ronaldo i odgwizdanie ręki Kościelnego, to już kurioza czystej wody.
Ja rozumiem, że Ronaldo często gwiazdorzy i aktorzy, co daje powód niektórym sędziom do niereagowania na jego upadki. Ale w tym przypadku trzeba było być ślepym, żeby tego nie zauważyć. To jeden z tych fauli, gdy z grymasem odkręca się buzię od telewizora, bo wiadomo, że faul kończy się kontuzją. Ja to widziałam, laik, amatorsko oglądający mecze, więc chyba nie było tego tak trudno dostrzec. Nie miał szans uderzyć w piłkę a wjechał w Ronaldo z całym impetem. Później nie wiem czy dla wyrównania szans :), ale przypuszczam że z własnej głupoty, sędzia nie rozróżnił ciemnoskórego Portugalczyka od bladego Kościelnego. Naprawdę trzeba być ułomnym. I biedny Kościelny z żółta kartką za nic a pan sędzia zadowolony z siebie.
Na szczęście, mimo masy błędów nie udało mu się do końca wypaczyć wyniku. Gdyby po wolnym podyktowanym po "ręce" Kościelnego padła bramka, sytuacja byłaby dużo mniej komfortowa. A tak pomimo, że zasiadając do meczu totalnie nie wiedziałam komu kibicować ostatnie minuty dogrywki spędziłam trzymając kciuki za Portugalię. Tak jakoś emocjonalnie postanowiłam kibicować tym, których skrzywdził sędzia :). Także popsuł mi widowisko, bo zapewne z Ronaldo na boisku byłoby ono o wiele lepsze, ale przynajmniej decyzja za kogo trzymać kciuki była łatwiejsza. A to przecież sprawia, że fajniej się ogląda mecz :).
Komentarze
Prześlij komentarz