Przejdź do głównej zawartości

Tulipany w kwiatki

Siedzę przed komputerem i ziewam. A wszystko przez to, że wczoraj a w zasadzie dzisiaj o 0.40 robiłam jeszcze ostatnie zdjęcie nowo uszytym tulipanom. Tulipany miały być dla Pań na Dzień Nauczyciela. Nasza grupa w ostatniej chwili jednak uzgodniła, że kupujemy Paniom od całej grupy zestaw herbatek. Tulipany zostają w domu. Ta informacja o zestawie herbatek dotarła do mnie jak już miałam wszystko uszyte i pozostało tylko wypchać główki i połączyć je z łodyżką. Więc stwierdziłam, że trzeba skończyć. Na razie stoją w wazonie w kuchni i cieszą oczy :). 

Uszycie moich 9 tulipanów zajęło mi 2 wieczory. Bazowałam na wpisie do bloga http://amelushka.pl/jak-uszyc-tulipany-tutorial/. Wydrukowałam również stamtąd wykrój. Niby prosty pączek i liść można by było samemu narysować, ale miałam do Dnia Nauczyciela niewiele czasu więc chciałam mieć pewność, że będzie dobrze. Pierwszego dnia uszyłam listki, łodyżki i pąki. Udało mi się również wywinąć większość uszytych rzeczy. Moja cierpliwość skończyła się jednak po wywróceniu 3 łodyżek. Dobiegała północ i stwierdziłam, że następnego dnia może będę miała więcej zapału. 

Wczoraj wywróciła pozostałe łodyżki. Tak jak myślałam, na świeżo szło mi znacznie lepiej. Jednak uprzedzam, ten moment szycia może zdrowo zniechęcić. Myślałam, że w wypychaniu pąków pomoże mi córeczka, ale zostałam na placu boju sama. Udało się. Przyszywanie pąków do łodyżek, wbrew moim oczekiwaniom, okazało się dość proste. Tylko oczywiście wszystko zajmuje czas. Siadłam o 21.30 a skończyłam wszystko, łącznie ze zdjęciami, o 0.40. Moje pierwsze tulipany prezentują się tak:







Ostatnie zdjęcie robione o 0.40 i jak widać zmęczenie dało o sobie znać. Ostrość uchwycona na wazonie zamiast na pąkach :).



Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Kamizelka na drutach – szybki tutorial

Cały czas z utęsknieniem czekam na wiosnę. Tęsknię za słońcem i lekkim ubraniem. W tamtym roku zrobiłam sobie na drutach dwa poncza. Bardzo mi się podobały i nadal mi się podobają. Jednak są dosyć niewygodne w noszeniu na co dzień. Na zdjęciach owszem wyglądają bardzo fajnie. Wystarczy jednak narzucić na ramię torebkę, każda z nas to robi, i już nie wiadomo jak ułożyć ponczo. Postanowiłam więc wydziergać sobie otulacz w postaci kamizelki. Robiłam go z myślą o wiośnie ale można go również nosić na cienkiej puchowej kurtce w mroźne dni. Otulacz jest bardzo prosty do zrobienia i myślę, że każda początkująca na drutach osoba może taki wydziergać. Poniżej opiszę jak dziergany był mój. Rozmiar S/M. Możecie sobie zerknąć na zdjęcia, jestem dość szczupłą osobą o wzroście 164 cm. MATERIAŁY: 10 motków włóczki Drops Andes, kolor 0519 ciemny szary Druty na żyłce 80 cm nr 15 Drut do robienia warkoczy OBJAŚNIENIA: Ściągacz : 2 oczka prawe, 2 oczka lewe.

Kominiarka dla dziewczynki

"Mamo zimno mi w policzki i w nos" usłyszałam od córeczki gdy szłyśmy rano do szkoły. Na zimny nos raczej nic nie poradzimy ale jeśli chodzi o policzki kominiarka powinna rozwiązać sprawę. Postanowiłam ułatwić sobie sprawę i znaleźć tutorial w necie. Sprawa nie była taka prosta, ale  najbliższa ideałowi była kominiarka ze strony  www.garnstudio.com . Czapka na stronie Garnstudio zrobiona była z włóczki Drops Delight, która ma w składzie  wełnę. Testy włóczek z różnym składem mamy z Olą za sobą. Jedyna wełna, która zdaniem Oli nie gryzie, to czysta wełna z merynosów. Kilka motków Drops Big Merino znalazło się w moim składziku z włóczkami. Łącznie poszło około 200 g włóczki. Trudno mi dokładnie powiedzieć, ponieważ wykorzystywałam resztki. Model ze strony Garnstudio robiony był na drutach 2,5 mm a ja do Big Merino używam 5 mm więc musiałam kombinować :). Na szczęście model był ciągle przy mnie i mogłam co chwilę mierzyć i dostosowywać do niej wymiar kominiarki. Ola niecier

Przeplatany sweter z kapturem - tutorial

Bardzo lubię wełnę Drops Andes. Jest gruba, szybko się z niej robi i nie drapie (przynajmniej mnie, bo moja córka jest innego zdania ;)). Postanowiłam zrobić z niej gruby sweter z kapturem do nakładania przez głowę. Długo zastanawiałam się nad wzorem. Czasami wydawało mi się, że najlepszy będzie po prostu prosty, później moje myśli skręcały do moich ulubionych warkoczy. W każdej opcji potrafiłam znaleźć coś złego ;). W końcu postanowiłam trochę poprzeplatać :). Dlaczego tak się zastanawiałam nad tym wzorem i nie byłam do końca pewna jakiego użyć? Bo tym razem, nie był to sweter dla mnie ani dla żadnego z moich bliskich, którego mogłabym się spytać jakim wzorem chce mieć zrobiony sweter. Sweter był robiony na aukcję Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy i chciałam, żeby się po prostu komuś spodobał. Możecie go znaleźć i licytować pod tym linkiem  http://aukcje.wosp.org.pl/welniany-sweter-rozmiar-s-i6043828 .  Jeśli macie ochotę zrobić sobie taki sam p