Przejdź do głównej zawartości

Posty

Wyświetlanie postów z sierpień, 2019

Pustka

Nie zaglądałam tutaj ponad pół roku. Nie czułam potrzeby, nie umiałam, nie zależało mi. 12 stycznia odszedł mój tata. Odszedł nagle, bez uprzedzenia. Mój poukładany świat rozleciał się na małe kawałeczki. Zawsze wiedziałam, że kochał mnie miłością absolutną. Był moja bazą, bazą na której wyrosłam ja, moje poczucie bezpieczeństwa, poczucie wartości, godności jako osoby. Całe życie nosiłam w sobie pewność, że gdybym zrobiła największą głupotę, gdyby los zesłał na mnie największy koszmar to on zawsze będzie przy mnie i jakoś sobie poradzimy. O tym, że jego może zabraknąć nie myślałam... Wiedziałam, że śmierć bliskich boli ale nie wiedziałam że tak bardzo, wiedziałam że zostaje pustka ale nie wiedziałam, że tak wielka, wiedziałam że jest trudno się podnieść ale nie wiedziałam że aż tak... Wiem, że najbardziej na świecie chciałby żebym była szczęśliwa, ale nie umiem. Staram się, dla niego, dla siebie, dla mojego męża i córeczki. Przyzwyczajam się do tej pustki w środku, która już chyba