Przejdź do głównej zawartości

Posty

Wyświetlanie postów z październik, 2021

Ron Weasley w Tiarze Przydziału

Po uszyciu Ani z Zielonego Wzgórza zastanawiałam się nad kolejną lalką. Zrobiłam 3 główki. Jedna z nich była bardziej chłopięca niż dziewczęca. W pewnym momencie pomyślałam, że po lekkim przemodelowaniu będzie to idealna główka dla Rona Weasleya. Od razu też wiedziałam jak chciałabym go zrobić. W mojej głowie siedział na krześle w Tiarze Przydziału.  Wiedziałam, że z lalką i ubraniem sobie poradzę, problemem było krzesło. Nigdy nie pracowałam w drewnie. W pierwszej chwili postanowiłam, że je zamówię u jakiegoś stolarza. Jednak cena 300 zł ostudziła moje zapały. Przez krótką chwilę myślałam o zmianie koncepcji, jednak pierwotna wizja nie chciała zniknąc z mojej głowy. Szwagier podpowiedział mi kilka sklepów z elementami drewnianymi. W jednym z takich sklepów kupiłam drewniane listwy, które po sklejeniu posłużyły za nogi krzesła. Jako górę wykorzystałam krążki kupione na Allegro. Miały odpowiednią średnicę ale za małą grubość i musiałam skleić ze sobą 4 takie krążki. Na początku myślałam

Ron Weasley

Szycie ubrań dla lalek nie jest wcale prostsze od szycia dla ludzi. Potrzebna jest duża precyzja i delikatność w operowaniu maszyną. Jest dużo szycia ręcznego. Trzeba również za każdym razem zrobić wykrój do konkretnego stroju. Z robieniem na drutach wcale nie jest łatwiej. Zrobienie dekoltu w serek w swetrze dla laki skończyło się pruciem, co nigdy nie zdarzyło mi się w swetrach dla dorosłych. Poza tym dłubanie drucikami 2,25 zajmuje trochę czasu :). W odzieży dla lalek bardzo trudno jest zrobić wszelkie detale. Uszyłam już ubrania dla Rona ale przede mną jeszcze szczegóły. Nie wiem jeszcze, czy będę malować czy wyszywać, ale krawat Rona musi mieć godło Hogwartu. Poza tym wymyśliłam żeby Ron siedział na krześle i miał na głowie tiarę przydziału. Mam więc przed sobą prace ręczne w drewnie i skórze ;). Nie wiem czy mi się to uda. Jeśli nie, będę musiała zmienić koncepcję i namalować na krawacie i szacie godło Gryffindoru i zrobić czerwone i żółte przeszycia w sweterku.  Na razie są kosz

Lalek?

Zastanawiam się czy chłopięcą lalkę równiez należy nazywać lalką. Może lalek byłoby bardziej odpowiednie. U mnie właśnie powstaje taki lalek. Gdy skończyłam Anię myślałam, że następną lalką będzie rudowłosa dziewczynka z błękitnymi oczami, współcześnie ubrana. Jak to zwykle bywa plany często zawodzą. Dziewczynka oczywiscie będzie, jest już główka z uszkami. Teraz jednak powstaje chłopiec.  Buźka chłopca wyszła trochę przez przypadek. Kombinowałam z nosem i różnymi rodzajami trykotu. Gdy skończyłam, zastanawiałam się czy kiedykolwiek ją wykorzystam. Wydawało mi się, że ma za duży nos i jest za mało delikatna jak na dziewczynkę. Pewnego dnia razem z Olą doszłyśmy do wniosku, że byłby to idealny chłopak. Nawet obie stwierdziłyśmy jednocześnie jaki. Nie było to trudne bo oglądałyśmy pewien film i buzia bohatera skojarzyła nam się od razu z naszą laka. Nie będę pisać jaka to postać. Może zgadniecie a może odkryjecie to dopiero jak będzie w pełnej stylizacji. Bo to przecież szyta z materiału