Przejdź do głównej zawartości

Posty

Wyświetlanie postów z sierpień, 2021

Ania z Zielonego Wzgórza

Gdy zaczynam szyć lalkę, nie do końca wiem jak ona będzie wyglądała. Zwykle podczas profilowania główki zaczyna się tworzyć wizja lalki. Tym razem też tak było. Gdy zaczęłam wyszywać oczy i formować kształt policzków wiedziałam, że to będzie jakiś rudy szczuplak. Zastanawiałam się tylko czy Ania czy Pipi. Po uzyskaniu kształtu ust byłam już pewna, że to musi być Ania.  Usta i podbródek Ani są filcowane na sucho. Bałam się tej techniki ale teraz bardzo ją polubiłam. Buzia laki może nabrać dzięki niej dowolnego kształtu. Jest coś wyjątkowego w formowaniu główki lalki. Nadawanie charakteru i "życia" zwykłemu kawałkowi materiału. Tworzenie jej to tylko mój czas, taka moja "medytacja". Szyłam różne rzeczy, ale nic do tej pory nie dawało mi takiej satysfakcji i takiego wyciszenia i oderwania od rzeczywistości jak szycie lalek :).  Chciałam, żeby Ania z Zielonego Wzgórza była taka moja. Nie uwzględniłam nawet sugestii mojej córki, mimo że zwykle to robie. To mój sentymenta

Dziewczynka

Gdy szyje lalki z profilowanymi buziami staram się wystylizować je na stare lalki lub na jakąś postać. Zauważyłam, że niezbyt podoba się to mojej córce i jej koleżance. Najbardziej podobają im się lalki, które są ubrane jak współczesne dziewczynki. Dla mnie to trochę mały fan ale tym razem zrobiłam wyjątek. Jakie zapotrzebowanie taka lalka. A zapotrzebowanie było jasne, mamo ubierz ją tak, jak ja się ubieram. Proszę bardzo: