Przejdź do głównej zawartości

Słoneczne sukienki

Za oknem ponura jesień, a ja przypomniałam sobie, że nie pokazałam Wam dwóch letnich sukienek. Szyłam je przed wyjazdem na wakacje i nie było czasu, żeby chwycić za aparat. Teraz aura bardziej zachęca do pozostania w domu, więc postanowiłam to nadrobić.

Do uszycia obydwu sukienek posłużyłam się wykrojami z Burdy. Pierwsza sukieneczka to wykrój 109 z Burdy 6/2016. Do jej uszycia użyłam tkaniny lnianej z domieszką wiskozy. Kupiłam ją kiedyś na tkaniny.net. Bardzo mi się podobała, ale swoje musiała w szafie przeleżeć. Sukieneczka jest prosta, a do jej uszycia skłoniło mnie również to, że do tego modelu jest krótki kurs szycia. Szyję trochę ponad rok i nie ukrywam, że lubię korzystać z wykrojów opisanych krok po kroku. Czasami je wybieram dlatego, że dużo się przy tym uczę. Tutaj było podobnie. Sukienkę szyło mi się super. Gdy ją nałożyłam nie było może efektu wow ale podobała mi się jej prostota i to jak fajnie prezentuje się wyrazisty materiał. I nie wiem czy to kwestia lnu, czy cudownego wzoru ale była to moja ulubiona wakacyjna sukienka. Bardzo rzadko można ją było spotkać wiszącą na wieszaku, z reguły była albo na mnie albo w praniu. Aha, i po wielu praniach jest jak nowa ;).





Druga sukieneczka powstała z wykroju 117-a Burda 3/2017. Mimo, że nie przepadam za falbankami ten model jakoś szczególnie przypadł mi do gustu. Postanowiłam go uszyć mimo, że w głowie miałam słowa mojej babci "kto ma biust nie powinien nosić falbanek" ;). Kupiłam dżersej w żurawie na dresowka.pl. Nie mogę wam niestety podać linka, bo tego materiału niestety na stronie już nie ma. Sama żałuję bo poza tym, że był piękny, delikatny i przemiły w dotyku świetnie znosi pranie. Chciałam go upolować na bluzkę dla mamy ale niestety brak. 

Wracając jednak do sukienki. Szyje się ją fajnie, bez większych trudności. Jedna uwaga dla niecierpliwców, których tak jak mnie denerwuje przewracanie troczków na drugą stronę. Po raz pierwszy skorzystałam z podpowiedzi dziewczyny na grupie szyciowej i wszyłam w środek troczka cieniutką wstążkę. Później pociągając za wstążkę o wiele łatwiej wywija się tak wąsko zszyty rulon materiału na drugą stronę. Zanim wstawię zdjęcia jedna uwaga ;). Nie dopatrzycie się na nich falbanek przy rękawach. Oczywiście wycięłam je, a nawet przyszyłam, ale efekt był delikatnie mówiąc marny. Wydawało  mi się, że jestem jedną wielką falbaną, a wzrok mojego męża ewidentnie to potwierdzał. Falbana została więc odpruta i doszyłam lamówkę. Bez falbany sukienka zyskała lekkość i bardzo się polubiłyśmy :).




Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Kamizelka na drutach – szybki tutorial

Cały czas z utęsknieniem czekam na wiosnę. Tęsknię za słońcem i lekkim ubraniem. W tamtym roku zrobiłam sobie na drutach dwa poncza. Bardzo mi się podobały i nadal mi się podobają. Jednak są dosyć niewygodne w noszeniu na co dzień. Na zdjęciach owszem wyglądają bardzo fajnie. Wystarczy jednak narzucić na ramię torebkę, każda z nas to robi, i już nie wiadomo jak ułożyć ponczo. Postanowiłam więc wydziergać sobie otulacz w postaci kamizelki. Robiłam go z myślą o wiośnie ale można go również nosić na cienkiej puchowej kurtce w mroźne dni. Otulacz jest bardzo prosty do zrobienia i myślę, że każda początkująca na drutach osoba może taki wydziergać. Poniżej opiszę jak dziergany był mój. Rozmiar S/M. Możecie sobie zerknąć na zdjęcia, jestem dość szczupłą osobą o wzroście 164 cm. MATERIAŁY: 10 motków włóczki Drops Andes, kolor 0519 ciemny szary Druty na żyłce 80 cm nr 15 Drut do robienia warkoczy OBJAŚNIENIA: Ściągacz : 2 oczka prawe, 2 oczka lewe.

Kominiarka dla dziewczynki

"Mamo zimno mi w policzki i w nos" usłyszałam od córeczki gdy szłyśmy rano do szkoły. Na zimny nos raczej nic nie poradzimy ale jeśli chodzi o policzki kominiarka powinna rozwiązać sprawę. Postanowiłam ułatwić sobie sprawę i znaleźć tutorial w necie. Sprawa nie była taka prosta, ale  najbliższa ideałowi była kominiarka ze strony  www.garnstudio.com . Czapka na stronie Garnstudio zrobiona była z włóczki Drops Delight, która ma w składzie  wełnę. Testy włóczek z różnym składem mamy z Olą za sobą. Jedyna wełna, która zdaniem Oli nie gryzie, to czysta wełna z merynosów. Kilka motków Drops Big Merino znalazło się w moim składziku z włóczkami. Łącznie poszło około 200 g włóczki. Trudno mi dokładnie powiedzieć, ponieważ wykorzystywałam resztki. Model ze strony Garnstudio robiony był na drutach 2,5 mm a ja do Big Merino używam 5 mm więc musiałam kombinować :). Na szczęście model był ciągle przy mnie i mogłam co chwilę mierzyć i dostosowywać do niej wymiar kominiarki. Ola niecier

Przeplatany sweter z kapturem - tutorial

Bardzo lubię wełnę Drops Andes. Jest gruba, szybko się z niej robi i nie drapie (przynajmniej mnie, bo moja córka jest innego zdania ;)). Postanowiłam zrobić z niej gruby sweter z kapturem do nakładania przez głowę. Długo zastanawiałam się nad wzorem. Czasami wydawało mi się, że najlepszy będzie po prostu prosty, później moje myśli skręcały do moich ulubionych warkoczy. W każdej opcji potrafiłam znaleźć coś złego ;). W końcu postanowiłam trochę poprzeplatać :). Dlaczego tak się zastanawiałam nad tym wzorem i nie byłam do końca pewna jakiego użyć? Bo tym razem, nie był to sweter dla mnie ani dla żadnego z moich bliskich, którego mogłabym się spytać jakim wzorem chce mieć zrobiony sweter. Sweter był robiony na aukcję Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy i chciałam, żeby się po prostu komuś spodobał. Możecie go znaleźć i licytować pod tym linkiem  http://aukcje.wosp.org.pl/welniany-sweter-rozmiar-s-i6043828 .  Jeśli macie ochotę zrobić sobie taki sam p