Przejdź do głównej zawartości

Zwykła lalka

 


Chcę Wam pokazać kolejną lalkę. Cały czas trochę kombinuję z wykrojem głowy, więc ta lalka ma odrobinę szerszą główkę niż poprzednia i chyba bardziej mi się taka główka podoba. Szyjąc ciałko tej lalki, miałam w głowie elegancką lalę z tiulową sukienką i płaszczykiem z weluru. Plany te jednak będą musiały poczekać na kolejną lalkę, kolidowały bowiem z planami mojej córeczki ;). "Czy możemy zrobić taką zwyczajną lalę?" - powiedziała, siadając koło mnie gdy przyszywałam nogi do tułowia. Okazało się, że Ola chciałaby, żeby ta lalka była taka jak zwykła dziewczynka. Przecież dziewczynki nie chodzą na co dzień w eleganckich spódnicach i żakietach. Oczywiście, że nie chodzą ale ja nie wiadomo dlaczego założyłam, że chcą żeby ich lale były takie eleganckie. Doszłam do wniosku, że golf, ogrodniczki, bluza i torba na ramię będą wystarczająco zwyczajne ;). 

Szyjąc lalki można wykorzystać każdy najmniejszy skrawek materiału. Ogrodniczki uszyłam ze skrawka cienkiego dżinsu w biedronki, który kupiłam kiedyś na lalabaj.pl. Zarówno na golf, bluzę, jak i ogrodniczki zrobiłam własne wykroje pod wymiary lali. Bluza, poza kapturem, jest wykrojona z jednego kawałka materiału wierzchniego i jednego kawałka podszewki. Staram się ograniczać szwy w takich maleńkich ubrankach. Pierwszą bluzę dla lalki spróbowałam uszyć tak klasycznie jak się szyje dla ludzi, z wykrojonymi oddzielnie rękawami ale nadmierne nagromadzenie szwów sprawiło, że bluza się bardzo brzydko prezentowała na lalce. 

Jeśli chodzi o włosy, przyszywałam je pierwszy raz nowym sposobem. Ale postaram się poświęcić temu cały jeden wpis. Przy szyciu następnej lali zrobię zdjęcia żeby pokazać to bardziej szczegółowo. 

To druga lalka, którą uszyłam z własnego wykroju, zarówno jeśli chodzi o ciałko jak i o ubranka. Cały czas się uczę, niektóre rzeczy wychodzą mi dobrze a inne nie koniecznie. Ale po tych dwóch lalach wiem już, że ich szycie sprawia mi wielką przyjemność. Wciąga mnie na tyle, że chcę więcej. Myślę o tym, żeby nauczyć się malowania i kształtowania buzi. Szyjąc takie małe rzeczy przekonałam się również jak trudne jest to wyzwanie krawieckie. Trzeba mieć już świetnie opanowaną maszynę, żeby szyć bez problemu takie maleństwa. Na szczęście szyję już od 5 lat, więc pod tym względem daję radę. 

Ola była zachwycona efektem finalnym. 









Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Kamizelka na drutach – szybki tutorial

Cały czas z utęsknieniem czekam na wiosnę. Tęsknię za słońcem i lekkim ubraniem. W tamtym roku zrobiłam sobie na drutach dwa poncza. Bardzo mi się podobały i nadal mi się podobają. Jednak są dosyć niewygodne w noszeniu na co dzień. Na zdjęciach owszem wyglądają bardzo fajnie. Wystarczy jednak narzucić na ramię torebkę, każda z nas to robi, i już nie wiadomo jak ułożyć ponczo. Postanowiłam więc wydziergać sobie otulacz w postaci kamizelki. Robiłam go z myślą o wiośnie ale można go również nosić na cienkiej puchowej kurtce w mroźne dni. Otulacz jest bardzo prosty do zrobienia i myślę, że każda początkująca na drutach osoba może taki wydziergać. Poniżej opiszę jak dziergany był mój. Rozmiar S/M. Możecie sobie zerknąć na zdjęcia, jestem dość szczupłą osobą o wzroście 164 cm. MATERIAŁY: 10 motków włóczki Drops Andes, kolor 0519 ciemny szary Druty na żyłce 80 cm nr 15 Drut do robienia warkoczy OBJAŚNIENIA: Ściągacz : 2 oczka prawe, 2 oczka lewe.

Kominiarka dla dziewczynki

"Mamo zimno mi w policzki i w nos" usłyszałam od córeczki gdy szłyśmy rano do szkoły. Na zimny nos raczej nic nie poradzimy ale jeśli chodzi o policzki kominiarka powinna rozwiązać sprawę. Postanowiłam ułatwić sobie sprawę i znaleźć tutorial w necie. Sprawa nie była taka prosta, ale  najbliższa ideałowi była kominiarka ze strony  www.garnstudio.com . Czapka na stronie Garnstudio zrobiona była z włóczki Drops Delight, która ma w składzie  wełnę. Testy włóczek z różnym składem mamy z Olą za sobą. Jedyna wełna, która zdaniem Oli nie gryzie, to czysta wełna z merynosów. Kilka motków Drops Big Merino znalazło się w moim składziku z włóczkami. Łącznie poszło około 200 g włóczki. Trudno mi dokładnie powiedzieć, ponieważ wykorzystywałam resztki. Model ze strony Garnstudio robiony był na drutach 2,5 mm a ja do Big Merino używam 5 mm więc musiałam kombinować :). Na szczęście model był ciągle przy mnie i mogłam co chwilę mierzyć i dostosowywać do niej wymiar kominiarki. Ola niecier

Przeplatany sweter z kapturem - tutorial

Bardzo lubię wełnę Drops Andes. Jest gruba, szybko się z niej robi i nie drapie (przynajmniej mnie, bo moja córka jest innego zdania ;)). Postanowiłam zrobić z niej gruby sweter z kapturem do nakładania przez głowę. Długo zastanawiałam się nad wzorem. Czasami wydawało mi się, że najlepszy będzie po prostu prosty, później moje myśli skręcały do moich ulubionych warkoczy. W każdej opcji potrafiłam znaleźć coś złego ;). W końcu postanowiłam trochę poprzeplatać :). Dlaczego tak się zastanawiałam nad tym wzorem i nie byłam do końca pewna jakiego użyć? Bo tym razem, nie był to sweter dla mnie ani dla żadnego z moich bliskich, którego mogłabym się spytać jakim wzorem chce mieć zrobiony sweter. Sweter był robiony na aukcję Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy i chciałam, żeby się po prostu komuś spodobał. Możecie go znaleźć i licytować pod tym linkiem  http://aukcje.wosp.org.pl/welniany-sweter-rozmiar-s-i6043828 .  Jeśli macie ochotę zrobić sobie taki sam p