Przejdź do głównej zawartości

Proste tuniki

Zorientowałam się ostatnio, że większość ubrań mojej rodziny jest uszyta przeze mnie :). Cały czas coś w tle czeka wykrojone do uszycia. Teraz jest to bluza dla Oli z różowo-szarej dresówki w baletnice. Ponieważ pracuję zawodowo, a na dodatek lubię czasami chwycić za druty lub szydełko, projekty muszą swoje odleżeć :). Oczywiście nie pokazuje Wam na blogu wszystkich zwyklaków, które szyje. Nie byłaby to przecież żadna atrakcja oglądać kolejne bawełniane leginsy, bluzeczki, piżamki czy proste sukieneczki. Staram się pokazywać tylko te najciekawsze rzeczy. 

Tym razem postanowiłam jednak zrobić wyjątek i pokazać Wam dwie zwykłe tuniczki. Tuniczki, które urzekły mnie prostotą wykonania a jednocześnie niesamowitym wdziękiem. I jeszcze jedno, na co chciałam zwrócić uwagę - materiał. Piękny dżersej od lalabaj.pl. Kupiłam go kilka miesięcy temu i nie jest dostępny, ale aktualnie w ofercie jest również kilka innych ciekawych dżersejów. Jak dla mnie dzianiny tam kupowane są wyjątkowo trwałe, nie odkształcające się w praniu, po prostu długo jak nowe. Zdjęcia, które tutaj zamieszczam zrobione są po kilku tygodniach noszenia bluzeczek. Były one już kilkakrotnie prane, a dla mnie ciągle wyglądają jak nowe. Wiem, że wiele z Was może pomyśleć, że nie ma się czym zachwycać, ale ja wielokrotnie nacięłam się na materiały, które po 2 praniach wyglądały jakby były noszone kilka miesięcy. Raz nawet wyrzuciłam materiał po dekatyzacji, bo nie nadawał się do noszenia.

Tuniczki uszyte z wykroju Ottobre 1/2015 model 23. Wykrój tak bardzo przypadł do gustu mi i mojej córce, że na pewno jeszcze do niego sięgnę :). 







Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Kamizelka na drutach – szybki tutorial

Cały czas z utęsknieniem czekam na wiosnę. Tęsknię za słońcem i lekkim ubraniem. W tamtym roku zrobiłam sobie na drutach dwa poncza. Bardzo mi się podobały i nadal mi się podobają. Jednak są dosyć niewygodne w noszeniu na co dzień. Na zdjęciach owszem wyglądają bardzo fajnie. Wystarczy jednak narzucić na ramię torebkę, każda z nas to robi, i już nie wiadomo jak ułożyć ponczo. Postanowiłam więc wydziergać sobie otulacz w postaci kamizelki. Robiłam go z myślą o wiośnie ale można go również nosić na cienkiej puchowej kurtce w mroźne dni. Otulacz jest bardzo prosty do zrobienia i myślę, że każda początkująca na drutach osoba może taki wydziergać. Poniżej opiszę jak dziergany był mój. Rozmiar S/M. Możecie sobie zerknąć na zdjęcia, jestem dość szczupłą osobą o wzroście 164 cm. MATERIAŁY: 10 motków włóczki Drops Andes, kolor 0519 ciemny szary Druty na żyłce 80 cm nr 15 Drut do robienia warkoczy OBJAŚNIENIA: Ściągacz : 2 oczka prawe, 2 oczka lewe.

Kominiarka dla dziewczynki

"Mamo zimno mi w policzki i w nos" usłyszałam od córeczki gdy szłyśmy rano do szkoły. Na zimny nos raczej nic nie poradzimy ale jeśli chodzi o policzki kominiarka powinna rozwiązać sprawę. Postanowiłam ułatwić sobie sprawę i znaleźć tutorial w necie. Sprawa nie była taka prosta, ale  najbliższa ideałowi była kominiarka ze strony  www.garnstudio.com . Czapka na stronie Garnstudio zrobiona była z włóczki Drops Delight, która ma w składzie  wełnę. Testy włóczek z różnym składem mamy z Olą za sobą. Jedyna wełna, która zdaniem Oli nie gryzie, to czysta wełna z merynosów. Kilka motków Drops Big Merino znalazło się w moim składziku z włóczkami. Łącznie poszło około 200 g włóczki. Trudno mi dokładnie powiedzieć, ponieważ wykorzystywałam resztki. Model ze strony Garnstudio robiony był na drutach 2,5 mm a ja do Big Merino używam 5 mm więc musiałam kombinować :). Na szczęście model był ciągle przy mnie i mogłam co chwilę mierzyć i dostosowywać do niej wymiar kominiarki. Ola niecier

Przeplatany sweter z kapturem - tutorial

Bardzo lubię wełnę Drops Andes. Jest gruba, szybko się z niej robi i nie drapie (przynajmniej mnie, bo moja córka jest innego zdania ;)). Postanowiłam zrobić z niej gruby sweter z kapturem do nakładania przez głowę. Długo zastanawiałam się nad wzorem. Czasami wydawało mi się, że najlepszy będzie po prostu prosty, później moje myśli skręcały do moich ulubionych warkoczy. W każdej opcji potrafiłam znaleźć coś złego ;). W końcu postanowiłam trochę poprzeplatać :). Dlaczego tak się zastanawiałam nad tym wzorem i nie byłam do końca pewna jakiego użyć? Bo tym razem, nie był to sweter dla mnie ani dla żadnego z moich bliskich, którego mogłabym się spytać jakim wzorem chce mieć zrobiony sweter. Sweter był robiony na aukcję Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy i chciałam, żeby się po prostu komuś spodobał. Możecie go znaleźć i licytować pod tym linkiem  http://aukcje.wosp.org.pl/welniany-sweter-rozmiar-s-i6043828 .  Jeśli macie ochotę zrobić sobie taki sam p