Przejdź do głównej zawartości

Sukienka z kapturem z szarego dżerseju

Czasami jest tak, że jak uszyję nową rzecz od razu biegnę ją sfotografować, a czasami wręcz odwrotnie, mój fotel ugina się pod uszytkami czekającymi na sfotografowanie. Ostatnio trenuję ten drugi przypadek. Tak jakoś ciągle przekładam fotografowanie tego co uszyłam. I nie jest to absolutnie tak, że rzeczy uszyte mi się nie podobają. Podobają mi się i to bardzo, tylko mając do wyboru wieczór spędzony przy maszynie, lub na ustawianiu lamp, manekinów i robieniu zdjęć wybieram to pierwsze :).

Na szczęście w weekend pierwszy raz od wielu tygodni pogoda nas rozpieściła :). Piękne słońce sprawiło, że buzia uśmiechała się sama. Zdjęcia co prawda nie robiły się same ;), pomógł w tym  mój mąż. Ale w takim słońcu wystarczyła zwykła komórka zamiast aparatu fotograficznego i lamp.

Mogę wam w związku z tym pokazać sukienkę, którą uszyłam jakiś tydzień temu. Wykrój z Burdy http://www.burda.pl/wykroj/2015-burda-9-120-a, materiał dżersej z dresowka.pl. Ten wykrój siedział mi w głowie odkąd go zobaczyłam. Zawsze podobały mi się sukienki z kapturem, mają dla mnie niesamowity urok. Zastanawiałam się tylko czy jak uszyję ją z dżerseju, nie będzie za bardzo przylegająca i podkreślająca wszystkie mankamenty figury. Na szczęście nie. Układa się fajnie a wywijany kaptur dodaje jej lekkiej elegancji.

Jeśli chodzi o szycie, nie miałam z nią żadnych istotnych problemów. Jedyną niedogodnością jest zrobienie wykroju i wycięcie materiału. Ze względu na to, że ogromny kaptur jest krojony razem z przodem sukienki trzeba mieć do dyspozycji duży stół lub wole miejsce na podłodze, żeby się z tym rozłożyć. Gdy jest już wycięta wszystko idzie szybciutko. Generalnie fajna, prosta w uszyciu i efektowna sukienka. A " Ślicznie wyglądasz w tej sukience" z ust męża bezcenne :).






Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Kamizelka na drutach – szybki tutorial

Cały czas z utęsknieniem czekam na wiosnę. Tęsknię za słońcem i lekkim ubraniem. W tamtym roku zrobiłam sobie na drutach dwa poncza. Bardzo mi się podobały i nadal mi się podobają. Jednak są dosyć niewygodne w noszeniu na co dzień. Na zdjęciach owszem wyglądają bardzo fajnie. Wystarczy jednak narzucić na ramię torebkę, każda z nas to robi, i już nie wiadomo jak ułożyć ponczo. Postanowiłam więc wydziergać sobie otulacz w postaci kamizelki. Robiłam go z myślą o wiośnie ale można go również nosić na cienkiej puchowej kurtce w mroźne dni. Otulacz jest bardzo prosty do zrobienia i myślę, że każda początkująca na drutach osoba może taki wydziergać. Poniżej opiszę jak dziergany był mój. Rozmiar S/M. Możecie sobie zerknąć na zdjęcia, jestem dość szczupłą osobą o wzroście 164 cm. MATERIAŁY: 10 motków włóczki Drops Andes, kolor 0519 ciemny szary Druty na żyłce 80 cm nr 15 Drut do robienia warkoczy OBJAŚNIENIA: Ściągacz : 2 oczka prawe, 2 oczka lewe.

Kominiarka dla dziewczynki

"Mamo zimno mi w policzki i w nos" usłyszałam od córeczki gdy szłyśmy rano do szkoły. Na zimny nos raczej nic nie poradzimy ale jeśli chodzi o policzki kominiarka powinna rozwiązać sprawę. Postanowiłam ułatwić sobie sprawę i znaleźć tutorial w necie. Sprawa nie była taka prosta, ale  najbliższa ideałowi była kominiarka ze strony  www.garnstudio.com . Czapka na stronie Garnstudio zrobiona była z włóczki Drops Delight, która ma w składzie  wełnę. Testy włóczek z różnym składem mamy z Olą za sobą. Jedyna wełna, która zdaniem Oli nie gryzie, to czysta wełna z merynosów. Kilka motków Drops Big Merino znalazło się w moim składziku z włóczkami. Łącznie poszło około 200 g włóczki. Trudno mi dokładnie powiedzieć, ponieważ wykorzystywałam resztki. Model ze strony Garnstudio robiony był na drutach 2,5 mm a ja do Big Merino używam 5 mm więc musiałam kombinować :). Na szczęście model był ciągle przy mnie i mogłam co chwilę mierzyć i dostosowywać do niej wymiar kominiarki. Ola niecier

Przeplatany sweter z kapturem - tutorial

Bardzo lubię wełnę Drops Andes. Jest gruba, szybko się z niej robi i nie drapie (przynajmniej mnie, bo moja córka jest innego zdania ;)). Postanowiłam zrobić z niej gruby sweter z kapturem do nakładania przez głowę. Długo zastanawiałam się nad wzorem. Czasami wydawało mi się, że najlepszy będzie po prostu prosty, później moje myśli skręcały do moich ulubionych warkoczy. W każdej opcji potrafiłam znaleźć coś złego ;). W końcu postanowiłam trochę poprzeplatać :). Dlaczego tak się zastanawiałam nad tym wzorem i nie byłam do końca pewna jakiego użyć? Bo tym razem, nie był to sweter dla mnie ani dla żadnego z moich bliskich, którego mogłabym się spytać jakim wzorem chce mieć zrobiony sweter. Sweter był robiony na aukcję Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy i chciałam, żeby się po prostu komuś spodobał. Możecie go znaleźć i licytować pod tym linkiem  http://aukcje.wosp.org.pl/welniany-sweter-rozmiar-s-i6043828 .  Jeśli macie ochotę zrobić sobie taki sam p