Odkąd zaczęłam robić na drutach, szydełku i szyć stałam się zakupoholiczką :). Nie mam czasu na chodzenie po sklepach ale jak już wejdę do sklepu internetowego to zachowuję się jak nałogowiec :), kupiłabym wszystko co mi się podoba. Nad tym, jak go wykorzystam, zastanowię się później :).
W ten oto sposób mam w garderobie dwa pudła, jedno pełne różnego rodzaju włóczek a drugie materiałów. Większość materiałów kupiona na promocji na zasadzie, że się na pewno przyda. Ostatnio powiedziałam sobie stop, najpierw decydujesz co uszyjesz a później kupujesz materiał. W miarę udaje mi się tego trzymać :).
Czekam teraz z niecierpliwością na 3 materiały które zamówiłam przez internet. Mam nadzieję, że jeden z nich, błękitny sztruks, będzie wspaniale pasował na płaszczyk dla Oli. Dokupiłam dziś do niego pikowaną podszewkę w szarym kolorze. Wykrój wezmę z Ottobre i mam nadzieję, że podołam angielskim opisom szycia :). Jak nie, to będę coś kombinować i szukać pomocy w necie.
Poza tym, zamówiłam jeszcze 2 materiały w kwiaty: dzianinę w pastelowe kwiaty i cieniutki sztruks w różowo-fioletowe kwiaty na tle śmietankowej bieli. Ze sztruksu chcę sobie uszyć sukienkę koszulową z długim rękawem. To też duże wyzwanie ale chcę się na jej podstawie nauczyć szyć koszule. Wiem, że za pierwszym razem pewnie nie wyjdzie perfekcyjnie, ale mam wykrój takiej sukieneczki z Burdy krok po kroku, więc mam nadzieję, że sobie poradzę :). Oczywiście, żeby nie było tak pięknie na 3 materiał nie mam jeszcze pomysłu ale był tak piękny, że nie mogłam go nie kupić :).
Dzisiaj natomiast w ramach niekupowania :), kupiłam tiul do robienia pomponów. Oli bardzo podobają się tiulowe pompony, więc mam nadzieję że będzie miała dużo radości jak zrobimy je razem i udekorujemy jej pokój :).
A w ramach czekania na materiały, żeby nie było nudno robię sobie mitenki na zimę. Myślałam, że to będzie taki pikuś. Raz, dwa i zrobione, ale praca na drutach pończoszniczych nie jest niczym przyjemnym. Pracuje się na nich dużo wolniej niż na normalnych a w miejscach przechodzenia robótki z jednego drutu na drugi ścieg się brzydko rozciąga. Zrobiłam już jedną mitenkę ale chyba będę musiała ją spruć bo robiłam ją trochę za szeroko. Drugiej mam 1/3 ale jest robiona ściślej i wygląda nie ukrywając ładniej. Zresztą zobaczymy jak ją skończę :)
Komentarze
Prześlij komentarz